Prowincja Chrystusa Króla

Stowarzyszenia Apostolstwa Katolickiego - Warszawa
Na Skaryszewskiej zakończyły się rekolekcje dla Warszawy i całego świata

Czas przed Uroczystością Objawienia Pańskiego był miejscem zatrzymania się na chwilkę w zatłoczonej Warszawie i momentem wpatrywania się w Bożą Dziecinę. Pomogły temu rekolekcje u pallotynów pod nazwą Epifania dla wszystkich.

W dniach 3-6 stycznia 2024 w Parafii pw. św. Wincentego Pallottiego w Warszawie, gdzie posługę pełnią Księża i Bracia Pallotyni byliśmy świadkami objawiającej się chwały Bożej. Mogliśmy na chwilę zatrzymać się, posłuchać Słowa Bożego i jeszcze raz uczestniczyć w tajemnicy Bożego Narodzenia.

Założyciel Pallotynów chciał ożywiać i wzmacniać wiarę każdego człowieka. Chciał, by ludzie poznali i głębiej pokochali Boga nawiązując z Nim osobową relację. I tak się stało.

Pierwszego dnia, a było to 3 stycznia Wyższy Przełożony Prowincji Chrystusa Króla ks. Waldemar Pawlik SAC przypomniał, że św. Wincenty Pallotti pokazał w praktyce czym jest Zjednoczenie; czym powinno być Zjednoczenie; na czym polega współpraca dla zbawienia dusz; na czym polega powszechność i misyjność Kościoła; na czym polega zaangażowanie wszystkich i każdego według jego możliwości. U Pallottiego jednoczenie wysiłków dla Królestwa Bożego rodzi się z różnorodności i w różnorodności dostrzega szansę skuteczności i jedności. W uroczystościach oktawy Epifanii fenomenem Pallottiego była nie tyle niezwykła umiejętność organizacyjna (która swoja drogą była imponująca) – fenomenem Pallottiego była umiejętność odczytania znaków i potrzeb Kościoła, było wyczulenie i wrażliwość na drugiego człowieka, na jego sytuację i potrzeby – zaznaczył prowincjał pallotynów.

Pierwszy dzień to również pierwsza celebracja i znak towarzyszący woda, w czasie której ks. Dominik Gaładyk SAC mówił, że Bóg jest miłośnikiem życia i przyszedł na ten świat, aby dać nam swoją miłość. To się dzieje. Niezależnie w jakiej kondycji życia i naszego człowieczeństwa się teraz znajdujesz. Niezależnie od tego jaki bagaż życiowy ze sobą niesiesz, Pan Bóg mówi: Narodziłem się dla Ciebie. Kocham Ciebie. Chcę Twojego dobra.

Drugiego dnia Uroczystemu Mszy Świętej wraz z asystą alumnów Wyższego Seminarium Duchownego w Ołtarzewie przewodniczył ordynariusz diecezji warszawsko-praskiej bp Romuald Kamiński.

W czasie homilii mówił, że jeśli chcemy czegoś dokonać, to musimy liczyć się z tym, że potrzebujemy ogromnych środków. Nieraz te środki są bardzo kosztowne. Nawet nie stać nas na nie. Czasami mając środki, widzimy jak mizerny jest efekt naszego działania. To może nas nieraz odwodzić od tego, kiedy my słuchamy o tej niezwykłej potędze Słowa Bożego, które mamy siać żeby ono przynosiło plony. Czujemy się tak nie do końca przekonani, a może nawet nie do końca – co to właściwie znaczy w obliczu całej rzeczywistości świata – jeśli my będziemy głosić słowo Boże? Co to zmieni? Jaką to ma siłę odziaływania? Potrzebna tutaj jest ufność, wiara – bo nam się wydaje, że to my jesteśmy siewcami. Tymczasem dochodzimy do świadomości tego przekonania, poznajemy prawdziwą rzeczywistość, że tym siewcą jest Bóg – a my jesteśmy powołani do tego, żeby być pomocnikami. Dbać o ten zasiew – zaznaczył hierarcha.

Panie umocnij moje kroki na Twoich ścieżkach – to temat drugiej konferencji ks. Dominka Gaładyka SAC z Rzymu. Wprowadzając do znaku towarzyszącego, jakim było światło, przypominał że miłość i poznanie Boga nie są ograniczone do nas w tym kościele, nie ogranicza się także do tych, którzy uczestniczą dzięki transmisji. Poznanie Boga nie jest tylko dla tych, którzy w każdym innym kościele są, albo i bywają. Poznanie Boga to dar dla wszystkich – dla wszystkich szukających w prawdzie.

Trzeci dzień przygotowań Epifanijnych upłynął pod tematem znaku pokoju. Uroczystościom na Skaryszewskiej przewodniczył bp Andrzej Przybylski, biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej. W czasie homilii mówił, że miłość jest w Bogu, miłość jest w Jezusie. Zrozumieli to mędrcy ze wschodu, uczniowie znad jeziora Galilejskiego i ten dobry i szlachetny Izraelita Natanael z dzisiejszej Ewangelii. Przyjdźmy z tymi swoimi pragnieniami złota, kadzidła i mirry. Ze swoimi ludzkimi prawami, ustawami do Pana Boga. Błogosławmy Panu, by nauczył nas miłością posługiwać się wszystkimi Jego darami.

Konferencja ks. Dominika Gaładyka SAC była naznaczona konkretnymi impulsami przebaczenia i pokoju, który tak bardzo jest nam dziś potrzebny. Mówił: nie oceniajmy zbyt szybko innych. Bo każdy z nas jest w jakimś stopniu tajemnicą i nie wiemy, jaki bagaż życiowy ze sobą niesie. Może i w tej dramatycznej samotności, wśród tłumów.

Kulminacją Epifanii dla wszystkich, czyli rekolekcji dla Warszawy i całego świata był 6 stycznia. Dzień Objawienia pańskiego, gdzie na ulicach całej Polski orszaki trzech króli, a wieczorem u pallotynów Eucharystia pod przewodnictwem bp Rafała Markowskiego z Warszawy.

Biskup Rafał przypomniał uczestnikom, że Święty Wincenty Pallotti w tym święcie Objawienia dostrzegał tę niezwykłą moc jednania. Zetknął się ze szczególnym świętem – świętem języków, kiedy to odprawiano Mszę Świętą w różnych obrzędach, recytowano poezje, śpiewano pieśni w różnych językach na cześć dzieciątka. Zrozumiał, że to święto Epifanii staje się okazją do jeszcze głębszej jedności człowieka z Bogiem. I do jeszcze głębszej jedności ludzi między sobą. Był on wizjonerem z pewnością św. Wincenty rozumiejąc i już głosząc to dużo wcześniej niż poczyniono to w wieku XX chociażby na Soborze Watykańskim II rozumiejąc, że kościół jest sakramentem niosącym zbawienie. Że kościół jest wspólnotą, która może dać światu poczucie jedności i poczucia braterstwa. Dlatego tak wielką uwagę przywiązywał do uroczystości związanej z Epifanią, bowiem wiedział, że dla każdego z nas, to jest okazja do tego żeby dzięki temu pogłębić swoją wiarę, pogłębić swoją więź z Chrystusem a dzięki temu jednocześnie pogłębić więź ze swoimi braćmi i siostrami tworząc prawdziwą wspólnotę kościoła, która daje świadectwo o Chrystusie i rozumiejąc, że ten sam kościół wychodzi do świata po to, żeby dać mu poczucie jedności mimo istniejących podziałów. Mimo niepokojów, które się toczą i mimo zazdrości, która zjada ludzkie serca. Tak bardzo chciał uczynić z tego święta, to święto jedności – tłumaczył biskup Rafał Markowski.

Zadał też pytania: Czy jego myśl przeszła dziś do historii? Czy jego pragnienia, aby Epifania była narzędziem jednoczącym człowieka z Bogiem i ludzi między sobą? Czy jego marzenie o tym, żeby Epifania potrafiła dawać ludziom różnych kultur, narodów, języków, cywilizacji – dawała poczucie jedności i braterstwa? Nie trzeba być aż tak wnikliwym obserwatorem, żeby dostrzec że to do czego dążył św. Wincenty Pallotti pozostaje dziś być może, być może bardziej aktualne niż było za jego czasów.

Cztery dni, cztery homilie i trzy konferencje, które dodały sił do pokonywania trudności w życiu na co dzień. Czy Epifania na Skaryszewskiej przyniosła owoce? Na to pytanie musi każdy z nas odpowiedzieć. Czas i nasze życie pokaże, czy będziemy mogli umocnić swoje kroki w sprawach, relacjach. Przyjaźniach i miłościach na co dzień. Czy będziemy mogli z wysoko postawioną głowią spojrzeć na tych, od których doświadczamy krzywdy albo pogardy. Czy będziemy mogli powiedzieć zgodnie z własnym sumieniem – to mój kościół, to moja wspólnota, to Mój Bóg.

Spotkania rekolekcyjne zostały zorganizowane przez Krajowa Radę Zjednoczenia Apostolstwa Katolickiego, Sekretariat ds. Apostolstwa Prowincji Chrystusa Króla Stowarzyszenia Apostolstwa Katolickiego, Radio i Fundację Pallotti.FM. Szczególne podziękowania należą się siostrze Monice Jagiełło SAC i Panu Michałowi Grzeca za zatroskanie o sprawy pallotyńskie. Wspólnocie domowej przy Skaryszewskiej na czele z ks. Rektorem ks. Łukaszem Gąsiorowskim SAC za pomoc w realizacji projektu. Liturgicznej Służbie Ołtarza z Parafii pw. Matki Bożej Pocieszenia w Krakowie oraz Alumnom z Wyższego Seminarium Duchownego Księży Pallotynów w Ołtarzewie za oprawę liturgiczną. Panu Januszowi, organiście oraz Scholi Zjednoczenia Apostolstwa Katolickiego i Zespołowi «Solowej» z Tarnopola (Ukraina) za posługę muzyczną. Oraz wszystkim uczestnikom rekolekcji i tym, którzy po cichu pomagali nam je zorganizować.

Ks. Łukasz Gołaś SAC