Stracił swoje życie dla Chrystusa. Stracił, ale nie przegrał.
30 listopada 2023r. w Kościele Chrystusa Króla Wszechświata w Warszawie pożegnano ks. Józefa Kozłowskiego SAC, wieloletniego kapelana sióstr benedyktynek samarytantek w Niegowie-Samarii.
Uroczystościom pogrzebowym przewodniczył Wyższy Przełożony prowincji Chrystusa Króla Stowarzyszenia Apostolstwa Katolickiego ks. Waldemar Pawlik SAC. W homilii pogrzebowej mówił m.in. Patrząc na służbę kapłańską ks. Józefa Kozłowskiego SAC, który przez doświadczenia życia również dojrzewał, należy stwierdzić że stał się dojrzałym kapłanem. W ostatnich latach a szczególnie w ostatnich miesiącach, kiedy niedomagał stawał się żertwą ofiarną składając siebie w całopalnej ofierze. Wiele razy kiedy go odwiedzałem – mówi ks. Waldemar Pawlik SAC – tu w domu w Warszawie, korzystając z jego posługi czy we Wrzosowie – prosiłem go, by te trudności, niedomagania także związane ze słuchem i poruszaniem się – ofiarowywał za naszą prowincję a szczególnie w intencji powołań.
Ks. Waldemar Pawlik SAC w homilii zwrócił uwagę, że nic wielkiego nie zdziałał. Nic wielkiego nie osiągnął. Pierwsze lata kapłańskiej pracy – zupełnie zwyczajne. I następne, można powiedzieć posługa tylko 43 lata kapelanii u sióstr, a ostatnie w cichości domu warszawskiego i we Wrzosowie. Modlitwa, sprawowana ofiara i obecność we wspólnocie, obecność wśród tych, którzy go otaczali. Można powiedzieć: nic wielkiego, a jednak bardzo wiele. Służył pokornie głosząc Chrystusa. Po woli wypalał się i upodabniał do Niego. Stracił swoje życie dla Chrystusa. Stracił, ale nie przegrał. Wygrał, zwyciężył.
Charakteryzując śp. ks. Józefa Kozłowskiego SAC należy podkreślić jego apostolską gorliwość i budowanie Stowarzyszenia przez ponad 70 lat życia. Lata te są historią jego wysiłków, trudów i zmagań, wzlotów i cierpień podjętych dla nieskończonej chwały Bożej, zniszczenia grzechu i zbawienia dusz. Ks. Józef był bardzo przywiązany do Stowarzyszenia, któremu służył apostolskim zapałem i niestrudzoną gorliwością życia kapłańskiego. Zawsze sumiennie wykonywał swoje obowiązki czy to w zakresie duszpasterstwa parafialno-rekolekcyjnego, czy w duszpasterstwie współpracowników pallotyńskich, czy jako kapelan sióstr benedyktynek samarytanek czy też służąc innym pomocą kapłańską jako emeryt.
Ks. Łukasz Gołaś SAC/Pallotti.FM